poniedziałek, 29 września 2014

Przedwyprowadzkowy projekt denko

Jako, że obecnie mieszkam gdzie indziej, przed wyprowadzką ważne było wykorzystać rzeczy, których zostało już mało i opakowania tylko zajmowałyby miejsce. Właśnie o nich będzie dzisiajszy post:



Zacznijmy od rzeczy do włosów... 
Maska kallos - keratynowa, 10 zł w hebe. Bardzo dobry produkt, na pewno jeszcze ją kupię. Na moich włosach wystarczyło, aby była trzymana przed kwadrans wraz z olejkiem. Później włosy były bardzo gładkie, lśniące i miały swój zdrowy blask.

Szampon Palmolive naturals - znaleziony w domu, wykorzystany do czyszczenia pędzli. Tyle w temacie.

Batiste suchy szampon - 15 zł hebe - co 2-3 miesiące go denkuję, co o czymś świadczy. Mam kolejne opakowanie i pewnie będzie tak jeszcze przez długi czas, chociaż w zapasach znajduje się także suchy szampon z balea. 


Vitalsss skrzyp - produkt kupiony w biedronce wraz ze szczotką za 15 zł. Bardzo dobre tabletki - paznokcie zdecydowanie się wzmocniły, nie łamały się. Na pewno zrobię duży zapas, jak będą dostępne. Działania na włosy nie zauważyłam.
Marion olejek kokos, tamanu - 5 zł Drogerie natura. Mieszałam go wraz z maską do włosów, którą opisałam wyżej. Wrócę na 100%!
Płyn do soczewek... płyn jak płyn - co tu pisać :)


Bebeauty płyn micelarny - chyba znielubiłam te płyny. Podrażniają mi oczy. Chociaż ich cena nie jest wysoka, bo duży można dostać za 8 zł, to będę polowała na garniera w promocji lub na biodermę.
Ziaja sopot spa płyn micelarny - nie, nie i jeszcze raz nie. Nie był dwufazowy, a pozostawiał tłusty film na skórze. 
Ziaja krem nawilżająco matujący 25+ - kocham ten krem! Jest wspaniały pod makijaż, jak i na wieczór. Matuje, nie podrażnia.. dla mnie ideał! Kosztuje niecałe 11 zł
Clinique żel oczyszczający- gdybym miała go kupić... nie kupiłabym. Zwykły żel myjący, nie widać spektakularnej różnicy. Równie dobrze sprawdza mi się żel z bebeaty, a różnica w cenie jest ogromna. 


Pasta jak pasta.. :D

Avon naturals - żel pod prysznic o zapachu zielonego jabłuszka - 5 zł bardzo dobrze się pienił, był wydajny, przyjemnie pachniał.. same plusy, tylko jeden minus - butelka mogłaby nie być tak twarda. Trudno go wydostać z opakowania.


Puder ryżowy Oriflame - 30 zł - polecam, można śmiał kupić! Starczył mi na ponad rok, pojemność (chyba) 7 gramów. Nie bielił skóry i dobrze ją matował. 
Oriflame - żel do brwi 20 zł - nie był to dobry produkt. Zbyt płynny, sklejał włoski i do niczego się nie nadawał. Nie lubię go.
Clinique high impact mascara - ten tusz wystarczył mi na... baaardzo długo. Używałam go chyba 8 miesięcy - z przerwami, ale nie wysychał. Może kiedyś kupię pełnowymiarowe opakowanie - zobaczymy. 

2 komentarze:

  1. Mam tą maske do włosów z Kallosa i chyba do końca życia jej nie zużyję, pakowanie jest ogromne a zapach, który mi się podobał na początku, teraz mnie drażni : )

    http://nennka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Spore denko. :) Też lubię tusz Clinique. :)

    OdpowiedzUsuń