Tangle teezer. Czy warto?

Słynny Tangle Teezer. Kto o nim nie słyszał? Chyba każdy wie, że chodzi o słynną szczotkę do włosów...

Czy naprawdę jest taka fenomenalna? 

Może na początek dane techniczne:

Zapakowana w plastikowe opakowanie, chroniące ją przed urazami mechanicznymi. Dobra alternatywa. Moja wersja to elite. Występują jeszcze dwie - Original i kompaktowa. Dlaczego elite? Naczytałam się, że Oryginalna jest nieporęczna. Kompaktowa fajna - do torebki, ale jest dużo mniejsza od elite. Wolałam kupić szczotkę, którą będę miała w domu. 

- Kolor: fioletowo - różowy

- Cena: 37 zł.

- Dostępność: w Polsce tylko przez internet. Z tego co wiem, to w Niemczech są w DM'ie stacjonarnie.

Dlaczego właśnie Tangle Teezer?

Odpowiedź jest prosta. Wiele osób twierdzi, że to szczotka, która nie wyrywa włosów. Dodatkowo robi fajny masaż skóry głowy ;) Chociaż cena odstrasza, to myślę, że jest jej warta. Mimo wszystko mogłaby być trochę tańsza. (Chociaż ostatnio na allegro można je znaleźć za niecałe 30 zł.). 

Moje odczucia:

Sama długo zastanawiałam się nad jej kupnem bo prawie rok. Pomimo tego czasu dalej chciałam ją mieć i wypróbować, więc stwierdziłam, że czas najwyższy. Jestem z niej naprawdę zadowolona. Zgadzam się co do tego, że nie wyrywa włosów. Zbiera te, które już wypadły... dziwne stwierdzenie :D

Włosy są chwilowo fajnie uniesione. Czesanie nie jest bolesne, szczotka nie ciągnie włosów.

Jak można zauważyć, ząbki szczotki posiadają dwie długości - długie i krótkie. Myślę, że dzięki temu łatwiej dociera do dalszych partii włosów. 

Ogólna ocena :

Nie jest to rzecz, bez której nie można się obyć. Jako szczotka jest najlepszą jaką używałam i nie mam zamiaru jej zmieniać, albo wracać do starych. Polecam ją posiadaczkom długich włosów podatnych na szybkie plątanie się.