Brakuje mi regularności w prowadzeniu bloga. Poprawię się.
Tymczasem pokażę Wam jak spędziłam obecny weekend. Co prawda jeszcze się nie skończył, ale nie planuję robić niczego innego niż siedzieć przed komputerem i robić testy. Dzień lenia też mi się należy, a co.
Więc.. od piątku rano zaczęłam latanie wszędzie i nigdzie. Wypad do Łodzi był bardzo dobrym pomysłem...
Wraz z Agą (wiem, że to czytasz :D) Byłyśmy w wielu miejscach.. chociaż przyznam, że sama więcej zwiedziłam dodatkowo... Nie ma jak zgubić się i wrócić do punktu wyjścia nie wiadomo jak :)
No ale dobrze.. krótka fotorelacja:
Na początku padło na Piotrkowską. No chyba wiadomo.. :)
Hebe!
Przerwa pomiędzy zakupami w Porcie.
Powrót do domu... Chyba już wiadomo co będzie w następnej notce ;)
Tramwajem na Piotrkowską przez Plac Wolności - następny dzień.
Manufaktura...
Człowiek głodny to zły. Musiałyśmy się najeść.. choćby i w taki sposób :)
Bardzo udane zakupy w Super-Pharmie
Nie mogło się obyć... :)
Tutaj chociaż dodałaś zdjęcie, na którym wyglądam jak człowiek z wyjściową twarzą, dzięki! :D.
OdpowiedzUsuńDo usług! ^.^
Usuń