Suche szampony! Batiste i Isana! :)
Co mnie skłoniło do ich kupna?
To chyba proste.. recenzje na youtube :) Wiele o nich słyszałam pozytywów jak i negatywów. Postanowiłam sama przetestować. Padło na Isanę.. a dopiero później bo w grudniu zamówiłam Batiste.
Co do Batiste..
+Piękny zapach! Moja wersja to Tropical
+ Opakowanie zachęcające do kupna
+ 200 ml pojemności
+ Faktycznie - po użyciu większa objętość
+ Włosy odświeżone nim pozostają takie przez cały dzień.
No a minusy? Nie można cały czas słodzić ;)
- Słaba dostępność - W małych drogeriach i Hebe w większych miastach oraz przez internet
(u mnie jest tylko Rossmann i Natura. Ciężko przeżyć brak Hebe :( )
-Cena? No to zależy... kosztuje około 15 zł. Są tańsze.
Isana, Isana...
+ Dostępność! - W każdym Rossmannie
+ Cena - 10,59 (ja zawsze kupuję na promocji za 5,99)
+ 200 ml pojemności
Minusy...
- Brak zapachu - jakiegokolwiek
- Widać, że włosy nie są tak świeże już w drugiej połowie dnia.
Neutralne:
Nie dodaje objętości, ani nie "przyklapia" włosów.
Oba te produkty mają tą samą przypadłość. Po rozpyleniu pozostawiają ślady. Batiste zostawia ich mniej.. Jednak nie rad zdarzyło się, że Isana też żadnych nie pozostawiła. To już chyba kwestia wprawy.
Który wybieram? Nie wiem. Zdecydowanie częściej będę wybierała Isanę, bo jest tańsza, jak i również bardziej dostępna... Co nie oznacza, że już nigdy nie wrzucę Batiste do internetowego koszyka ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz