czwartek, 27 marca 2014

Kolejny bubel.

Jak widać po temacie, dzisiaj główną rolę odegra coś, co totalnie mi się nie sprawdziło ...






... Mleczko do demakijażu z BeBeauty.

Produkt można dostać w Biedronce. Było o nim dosyć głośno na blogach i youtube, więc postanowiłam kupić. Ogólnie nie jestem zwolenniczką stosowania tego typu produktów. Wolę jakiś żel do demakijażu, czy płyn micelarny... No dobra, w każdym razie. Za 200 ml produktu płacimy chyba 4,39. Także nie jest to duży wydatek. Zapach bardzo delikatny, przyjemny. Sam w sobie produkt jest dosyć gęsty, co jest plusem.
Co do działania... 
Na początku całkiem dobre. Pierwszy tydzień używania był całkiem przyjemny. Później nie było już tak ciekawie. Po około dwóch tygodniach piekła mnie po nim skóra i była podrażniona. Normalnie mam czerwone placki przy nosie, ale kurcze, nie aż takie jak po tym mleczku :D.  Bardzo mnie zapchało, przez co bez korektora się nie obyło. 
Została go połowa w opakowaniu. Już dawno jest w koszu. 
Temu produktowi mówię zdecydowanie: NIE.  









Miałyście? Co myślicie?

3 komentarze:

  1. Skoro nie odpowiada Ci mleczko to rowniez z bebeauty jest zel-krem lagodzacy do twarzy. Makijaz zmywa za pierwszym razem przy czym skora jest miekka i delikatna :) mam jedno opakowanie, codziennie stosuje juz od 3 miesiecy. Naprawde polecam.

    Jest fantastycznie, jest okej, jest oooo tak! :)
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio miałam go prawie w koszyku.. ale zrezygnowałam. Widać muszę jednak wziąć. Dzięki! "Joging, dżoging i te rzeczy... " :)

      Usuń
  2. U mnie sie sprawdza, dlatego serio polecam, na nic innego bym go nie zamienila! :)

    OdpowiedzUsuń