niedziela, 2 marca 2014

Drobne przemyślenia.

Dzisiaj siedząc przed komputerem zebrało mnie na przemyślenia. Chociaż notki są w zapasie, postanowiłam napisać coś innego niż dotychczas. 
Nie dzieliłam się tutaj postanowieniami noworocznymi oraz tym co koniecznie muszę w tym roku zrobić.. bo właściwie po co miałabym to pisać? Nie ta tematyka bloga :)
Mimo wszystko, ostatni miesiąc był miesiącem przełomowym. Zdałam sobie sprawę komu można ufać i powierzyć swoje tajemnice, a kto na siłę chce mi udowodnić, że nie dam sobie rady i świadomie i celowo podcina mi skrzydła. Myśląc wiele na ten temat stwierdziłam, że nie można się tym przejmować i wszystkim się nie dogodzi, choćby nawet nie wiadomo jak bardzo tego chcieli. Wiele osób nie doceni naszego wysiłku i poświęcenia dla dobra sprawy i innych tego typu. 
W tym miesiącu wiele się zmieniło.. we mnie i moim postępowaniu. Wiem co jest dla mnie ważne i osoby, które uważają, że mi się nie uda, są w ogromnym błędzie. Ten 2014 rok mam już opracowany. Wszystko wypisane w punktach. Wiem dokładnie, co i kiedy mam zrobić zaczynając od posprzątania pokoju kończąc na ważnych życiowych decyzjach. Jak na razie dobrze mi idzie i myślę, a właściwie jestem pewna, że tak zostanie. Codzienne mówienie sobie "dam radę", "nie poddam się" opłaciło się. Nie poddaję się i jakoś daję radę. Raz lepiej, raz gorzej, ale udaje się! 
Jak to "gdzieś" przeczytałam .. człowiek jest mocny. Pomimo tematyki książki, która swoją drogą jest straszna i nie da się jej opisać słowami, znalazłam w niej inspirację i myślę, że z pomocą tego utworu wynik z matury ustnej z polskiego będzie wysoki, haha :) Teraz nie o tym. 
Nie da się tutaj napisać wszystkiego co bym chciała. Miejsca by mi nie starczyło. Ważne, że w głowie mam poukładane wszystkie myśli. Taka drobna wzmianka tutaj jest również dobrą alternatywą. 
Cieszę się, że mogę te kilka słów przelać na internetowy papier :)

A ty? Jaki jesteś? Pomagasz innym, czy uniemożliwiasz im działanie? Zastanów się dobrze. 




Czemu nie podebrać mamie fartucha? ;) 
Kolejny raz okazuje się, że źle się w nim czuję. 



Domyślacie się jaki będzie temat kolejnej notki? ;)


3 komentarze:

  1. Mam nadzieję że nie ja jestem negatywnie opisaną osobą,trzymaj się i pamiętaj że jesteś wielka Olciu :>.

    OdpowiedzUsuń