środa, 9 lipca 2014

Biedroteezer czyli szczotka na wzór tangle teezera za 15 zł

Z racji tego, że jeszcze trwają promocje na kosmetyki w biedronce, postanowiłam przejść się tak drugi raz. Na początku miałam nie kupować zestawu, w którego skład wchodziły witaminy i szczotka, no ale wyszło inaczej... z czego się bardzo cieszę, bo jednak się nie zawiodłam.



Kiedyś dawno brałam skrzyp. Miał pomóc na paznokcie i włosy. Na włosy owszem - pomagał. Mam nadzieję, że tak samo będzie i tym razem, z racji takiej, iż ostatnio więcej mi ich wypada :( Nie obrażę się również, jak pomoże na paznokcie.


Jak można zauważyć, za 15 zł kupujemy 45 kapsułek suplementu oraz szczotkę. 


Same tabletki jakby kosztowały 15 zł jest dość dobrą ceną, zważając na to, że starczą nam na 45 dni. 
Z drugiej strony nie samymi tabletkami człowiek żyje! Czas przejść do szczotki! :D





Sama w sobie prezentuje się tak. Kupując zestaw, nie zauważyłam, że moja ma 3 ząbki lekko wygięte, yhhh moja strata ;)


Jest leciutka. Typowy chiński plastik, którego zaletą jest to, że się otwiera! Wyczytałam, że do tej "skrytki" można schować gumki do włosów oraz inne ozdoby. Myślę, że jest to fajna alternatywa, dla dodatkowej kosmetyczki. Jak można zauważyć, prezentuje się tak jak tangle teezer w wersji oryginalnej. Jako że posiadam oryginalną szczotkę (tylko, że w wersji elite) zrobię ich małe porównanie.





Biedroteezer:
- kosztuje 15 zł (wraz z witaminami)
- jest dużo lżejszy
- ma twardsze ząbki, jednak są one mniej odporne na wyginanie, niż w tangle teezerze
- nie wyrywa włosów
- bardziej je elektryzuje niż oryginał
- ma nieco krótsze swoje dłuższe ząbki, niż fioletowa szczotka obok

Tangle teezer:
- kosztuje 35-40 zł
- można go dostać tylko przez internet i na pewno w niemieckim DM'ie za około 10-13 euro.
- jest porządniej wykonany
- do wyboru mamy trzy wersje: original, elite, kompaktową.
- nie sprawia, że włosy się elektryzują
- jest delikatniejsza


Krótka ocena, która mimo wszystko nie oznacza, że oryginał za 40 zł w każdym przypadku będzie lepszy. To zależy od własnych upodobań. Biedroteezer (też sobie wymyśliłam nazwę :D ) jest mniej delikatniejszą szczotką. Ząbki są ostrzejsze, przez co będzie lepsza dla osób, które posiadają gęste i długie włosy. 
Jeżeli ktoś nie lubi czuć na głowie drapiącej szczotki, to będzie bardziej zadowolony z prawdziwego tangle teezera. Jej włoski łatwiej się uginają i w pewnym sensie "masują" nam skórę głowy. 

Moja ocena: trudno powiedzieć. Na pewno ze sobą będę zabierać biedroteezer, bo nie będzie mi go aż tak szkoda, jeśli się zgubi lub ulegnie mechanicznym usterkom. Nie twierdzę, że jest zła - wręcz przeciwnie, polubiłam tę szczotkę bardzo. Uważam, że jeśli ktoś nosił się z zamiarem kupienia tangle teezera, ale do końca nie jest zdecydowany, czy przeznaczyć taką kwotę pieniędzy na szczotkę, będzie bardzo zadowolony z biedronkowej wersji, dzięki której zyskujemy podobną jakość, tym samym oszczędzając 20 zł :)


9 komentarzy:

  1. Rozwaliłaś mnie nazwą "Biedroteezer" xD Widziałam tą szczotkę zastanawiałam się nad kupnem, ale obawiałam się, że jest strasznie lipna i te ząbki w błyskawicznym tempie mogłyby się połamać...więc nie kupiłam. A co do skrytki moim zdaniem świetny pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah <3. Dzięki! Tak, jest to ułatwienie :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Faktycznie, masz rację! Kurczę, wiedziałam o tym, ale zapomniałam. Ehhh, bycie człowiekiem roztrzepanym mam we krwi. Dzięki za przypomnienie, pozdrawiam! :)

      Usuń
  3. TT nie jest dostępny tylko online, jest wiele sklepów stacjonarnych które juz go mają od dawna...;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że warto spróbować zwłaszcza że nie są to kosmiczne pieniądze ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak! Jak się nie sprawdzi, to posiadaczki psów czy innych futrzaków mogą ją wykorzystać właśnie dla nich! :)

      Usuń
  5. Nie widziałam u nas tego zestawu, ale też niespecjalnie go szukałam. Mam swojego TT w wersji Original i nie zamierzam go zamieniać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jesteś zadowolona, to wiadomo, że nie potrzeba wydawać pieniędzy. Uwielbiam swój tangle teezer, ale ciekawość wzięła górę i postanowiłam przekonać się dodatkowo co do tej szczotki. W razie jakby była zła, to piesek się ucieszy :D Pozdrawiam! :)

      Usuń