poniedziałek, 6 października 2014

Drobne zakupy kosmetyczne

Regularne pisanie chyba mi nie wychodzi. Ostatnio natłok zdarzeń jest ogromny i ciężko mi cokolwiek tu napisać, ale dzisiaj przyszedł czas na to, aby pokazać zakupy, których dokonałam po przeprowadzce. Jako, że w moim mieście rodzinnym nie ma golden rose, czy super pharm, postanowiłam nie zwlekać i udać się m.in tam..


W golden rose zaopatrzyłam się w dwie szminki z serii velvet matte; 07, 13. Obie bardzo lubię. Jestem w szoku, że kolor 13 potrafi trzymać się cały dzień, bez nanoszenia poprawek!

W rossmannie zaskoczyła mnie (pozytywnie oczywiście) cena płynu micelarnego garnier. 10,89? Tylko brać! Jak widać, wrócił ze mną do domu.
Oprócz tego pierwszy raz w życiu kupiłam również biodermę. Zdaję sobie sprawę, że jest to drogi płn, jednak zdecydowanie najbardziej delikatny. Udało mi się go dorwać za 26,99. Mogę stwierdzić, że te dwa płyny są do siebie bardzo podobne.
Szybko weszłam też do biedronki, po żel do twarzy. Jednak już wiem, że tej wersji nie kupię. Zdecydowanie moją ulubioną jest żel - krem do mycia twarzy.

Na sam koniec Flormar. Zaopatrzyłam się w duo P115, którego używam teraz na okrągło. Bronzer jest genialny! Chłodny i delikatny odcień, którym nie da się narobić sobie plam. Cena to 13,90.


2 komentarze:

  1. Jak ja Ci zazdroszczę tych zakupów! Ja ostatnio omijam sklepy w których są kosmetyki, ubrania czy dodatki szerokim łukiem żeby znów nie nadwyrężać budżetu : )

    Pozdrawiam
    http://nennka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też staram się, ale nie zawsze wychodzi i często coś ląduje w koszyku :)
      Cieszę się, że pomimo tego, że piszę tak rzadko, chętnie czytasz moje wypociny!
      Pozdrawiam!:*

      Usuń