piątek, 6 czerwca 2014

Ulubieńcy maja 2014

Jeszcze nie było takiej notki na blogu. W ten jakże słoneczny dzień postanowiłam ją zrobić. Mam kilka produktów, które wyjątkowo sprawdziły mi się w maju. Oto one:



Woda termalna z La Roche Posay to coś, co odkryłam stosunkowo niedawno. Miniaturkę dostałam przy zakupie kremu Effaclar Duo +. Nie jest to produkt pierwszej potrzeby - woda w sprayu. Mimo tego, że często jest uważana za zbędny gadżet, to bardzo ją polubiłam. Producent informuje nas, że zapobiega powstawaniu wolnych rodników i łagodzi podrażnienia - wydaje mi się, że faktycznie jest to prawda. Dobrze sprawdza się w upalne dni, jak i również na wieczór. 

Mgiełka Juicy Berry - Hebe. Była ostatnio na promocji za 19,99. Firmy nie znam... ale zapach mnie totalnie urzekł. Pachnie jak owocowe smoothie lub jak kto woli - owoce leśne. Według mnie zapach idealny na lato. Pomimo tego, że jest to mgiełka to utrzymuje się naprawdę długo.

Płyn micelarny Garnier 3w1- Chyba na temat tego produktu nie trzeba się rozwodzić. Więcej informacji TUTAJ

Sleek au naturel - dla mnie paleta idealna. Pisałam o niej tutaj już kilka razy. Można w niej znaleźć różnorodne odcienie brązów i dzięki nim stworzyć makijaż dzienny, jak i również wieczorowy. Cienie utrzymują się od rana do wieczora i nie rolują się :) Koszt to 37,50. Dostępna u nas jak na razie tylko przez internet... i w Krakowie ;) 

Nivea krem matujący - bardzo dobry, dobrze nawilża skórę, nie pozostawia takiej... charakterystyczniej powłoki, dobrze matuje skórę. Jest dość lekki - na dzień i ogólnie na lato idealny.

Eveline 8w1 odżywka do paznokci - krążą o niej różne opinie, moja jest pozytywna. Wzmocniła mi paznokcie, nie łamią się one tak, jak się kiedyś łamały i na pewno nie jest to moje ostatnie opakowanie tego produktu!

Maybelline Color Tattoo 35-On and on Bronze - Kolor na prawdę genialny - takie brązowe złoto. Fajnie współgra z kolorami z palety Sleeka. Często używałam go w maju, a zużycia prawie nie widać, co może świadczyć tylko o wydajności tego produktu. Nie zbiera się w załamaniach powieki, dobrze się rozprowadza pędzlem jak i palcami. Kupiłam go na promocji w Rossmannie za 12 zł, a jego regularna cena to 24 zł. Na pewno zaopatrzę się jeszcze w odcień Permanent Toupe. 

Mua (Makeup academy) pomadka numer 3 - czyli typowa fuksja! Ja najlepiej się czuję w tym kolorze. Dzięki zimnym tonom jakie zawiera, zęby optycznie wydają się bielsze, co uważam za naprawdę duży plus. Utrzymuje się około 6 godzin, więc jest ok. Niestety, nie można jej kupić stacjonarnie. Ja kupiłam ją przez internet i jej cena to 5,90.

2 komentarze:

  1. O niee, a Ty znów z tym Sleekiem xD. Zostało Ci jeszcze coś z tej mgiełki, cyz już wypsikałaś całą? :DD.

    OdpowiedzUsuń