Kiedy otworzyłam nowy szablon do pisania notki, pomyślałam, czy nie zrobić tutaj podsumowania 2014 roku i... zdecydowałam, że taki post się tutaj nie pojawi. Ten rok, którego zostało jeszcze niecałe 5 godzin, był bardzo ciężki dla mnie i dla moich bliskich. W moim życiu było więcej złych chwil, niż tych dobrych, ale te dobre wynagradzały wszystko. Jak jest w tej chwili? Nie rozmawiajmy o tym :) Co przyniesie 2015 rok? Zobaczymy. Chciałabym, aby wiele rzeczy poszło po mojej myśli.
Przejdźmy do recenzji czegoś, co w makijażu zaraz po rozświetlaczu i bronzerze lubię najbardziej, czyli szminki! ;)
Jak na załączonych zdjęciach widać, jest to pomadka z Eveline z serii Aqua Platinum, właściwie druga, jaką mam z tej serii. Wcześniejsza bardzo mi się spodobała. Teraz ten egzemplarz dostałam do testów i powiem Wam, że nie jest już tak kolorowo, jak wcześniej. Nie jest źle, bo właściwości są takie jak były, ale jedna rzecz mnie bardzo zdziwiła dokładnie w tym kolorze.
Zaczynając od początku. Cena: około 10 zł, kolor 484, do dostania w Rossmannie, Hebe i innych drogeriach, gdzie występują szafy Eveline. Pomadka pachnie bardzo przyjemnie! Nie wiem czym, nie jestem w stanie stwierdzić. Nie jest to zbyt delikatny zapach - należy do tych mocniejszych, ale bardzo mi się spodobał. Plus!
Na pewno kolejną zaletą jest jej wydajność. Swój wcześniejszy egzemplarz mam ponad rok i używam go dość często i dalej jest pół szminki w opakowaniu :)
Utrzymuje się dość dobrze. Około 2 godzin - myślę, że to całkiem dobry wynik, zwłaszcza, że nie jest to szminka matowa, a kremowa/satynowa.
Kiedy ją dostałam, powiedziałam o jaki piękny kolor! Taki jak lubię..
tu należy przejść do minusu, o którym pisałam na początku, a mianowicie... No właśnie. Kolor faktyczny na ustach nie jest taki, jak w opakowaniu. Mimo, że całkiem mi się on podoba, to jednak spodziewałam się czegoś innego patrząc na to, co znajdowało się w opakowaniu. Widzimy ładny, dość żywy różowy kolor, idealny na co dzień. Co mamy na ustach? Zdecydowanie delikatniejszy kolor, a bardziej połysk, który średnio się ma do tego, co jest w opakowaniu. Nie jest to też różnica nie wiadomo jaka, też nie chcę w drugą stronę przegiąć. Teraz zauważyłam jeszcze jeden minus. Mianowicie: uwidacznia suche skórki, ale sama w sobie nawilża. Wiem, dziwne, ale tak jest. Wydaje mi się, że z takim zjawiskiem mamy do czynienia tylko w przypadku jasnych odcieni ten pomadki, ponieważ w moim drugim (416) takie zjawisko nie występuje.
Jak oceniam?
Ten konkretny egzemplarz - 484 - 3/5
Seria Aqua platinum - 4,5/5
Dlaczego? Ponieważ drugi kolor wywołał prawie same pozytywne odczucia. Pół pkt odejmuję za zapach, który mnie osobiście nie przeszkadza - podoba mi się, ale wiem, że niektórym osobom może on przeszkadzać w pomadkach.
Tak się prezentuje na ustach:
uwielbiam takie róże na ustach :)
OdpowiedzUsuńhttp://followthefashion-blog.blogspot.com/
To w takim razie polecam :)
UsuńOtrzymujesz nominację do Liebster Blog Award, wiecej info - http://magnoliaplaceofculture.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTotalnie nie mój kolor jednak szkoda, że nie pokazałaś jak wygląda na ustach czy chociażby na dłoni ; )
OdpowiedzUsuńCo do podsumowania, którego zabrakło u Ciebie to życzę Ci aby w tym nowym roku spotykały Cię same pozytywne chwile!
Pozdrawiam
http://nennka.blogspot.com/
Jak dobrze, że zwróciłaś mi na to uwagę! Kompletnie nie zauważyłam, że zdjęcie się nie dodało. Już zaktualizowałam i jest pokazane, jak wygląda. Dzięki!!
UsuńDziękuję bardzo, jeśli się Twoje słowa spełnią, to będę baaaardzo szczęśliwa :) Tobie również wszystkiego dobrego, spełnienia marzeń, odpoczynku i jeszcze więcej subów na youtube!! :**